Czy to
normalne, że widzę ją w swoich snach? Że pragnę ją w nich widzieć? Czy to nie
psychiczne i wyniszczające, że chcę kochać ją do końca swoich dni?
Pamiętam…
Pamiętam każdy jej uśmiech, jej wzrok, każde jej zdanie – zwrócone do mnie.
Wciąż pamiętam i czuję dotyk jej ciała, kiedy przytula mnie na powitanie, kiedy
całuje w policzek. Czy to dziwne, że czekam na to z wytęsknieniem?
Kocham,
kiedy na mnie patrzy, kiedy mnie słucha. Kocham, kiedy mnie poucza i kiedy się
na mnie wydziera. Kiedy wkurza się, że nie znam podstawowych zasad, kiedy karci
mnie za moją ignorancję. Kocham, kiedy się śmieje – ma śliczny śmiech; kocham,
kiedy odrzuca swoje brązowe loki na plecy; kocham, kiedy przygryza wargę,
zastanawiając się nad zadaniem. Kocham ją nawet wtedy, kiedy się wymądrza,
kiedy jest Panną Wiem-To-Wszystko.
Kocham,
kiedy pogrąża się w zadumie, kiedy wciąga się w jakieś działa na rzecz dobra
ludzkości. Kocham każdy niesforny kosmyk na jej głowie, kocham jej brązowe
oczy, bystre i inteligentne. Kocham, kiedy próbuje przekonać wszystkich do
swoich racji, kiedy wstawia się za bezbronnymi i słabszymi. Kocham, kiedy
siedzi pochylona nad książką. Kocham na nią patrzeć, kiedy światło ognia tańczy
na jej twarzy. Kocham… Kocham ją całą. Z każdym małym detalem. Kocham ją od
stóp, a po czubek głowy. Po prostu ją kocham…
Czy to
normalne?
Czy to
normalne, że myślę o niej pomimo tego, że jest z moim najlepszym przyjacielem?
Czy to normalne, że kocham ją, że pragnę jej, kiedy mam dziewczynę przy swoim
boku?
Co
zrobiłby Ron, kiedy dowiedziałby się o tym, co czuję do Hermiony? Co zrobiłaby
Ginny?
A
najważniejsze… Jak zareagowałaby Hermiona?
Biję
się z myślami każdego dnia, w każdej godzinie, sekundzie… Patrzę na nią, kiedy
je śniadanie i staram się jej nie kochać…
Staram się jej nie
kochać…
Mało mi!
OdpowiedzUsuńBędę krzyczeć gdyż nie bardzo mam co napisać przy takiej wręcz mikroskopijnej notce.
Na pewno podobała mi się sama treść.
pozostało tylko czekać na więcej.
Kocham opowiadania miłosne i do tego jak pisane jest to przez chłopaka :) Potrafisz zgrabnie opisywać miłość. Naprawdę jestem miło zaskoczona i zafascynowana. Czekam na dalszą część i chciałabym być informowana o nowościach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Julia Jul
Ps. Jesteś świetną pisarką ;)
To jak opisałaś uczucie Harry'ego jest piękne... Nie wiem co jeszcze napisać żeby wyrazić mój zachwyt. Naprawdę zaskoczyłaś mnie tym wpisem i czekam na resztę. Oby była szybko, bo już nie mogę wytrzymać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
[nadzieja-odeszla.blogspot.com]
Ledwo zaczęłam czytać, a tu już koniec... Miniaturowa miniaturka :) Mimo, że krótko to bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Cruciatrus